środa, 13 sierpnia 2014

Hej kot



Po krótkim urlopie wracam powoli :)
Pierwszy raz na Woodstocku uważam za genialne przeżycie, żałuję, że wcześniej nie jeździłam ale nic straconego, będą następne! Oczywiście nie byłabym zrujnowaną gdybym nie rozwaliła kolana wysiadając z pociągu a ostatniego dnia nie naderwała mięśnia strzałkowego! 

11 komentarzy:

  1. zawsze jakaś pamiątka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrujnowanie ma swoją cenę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem już 3 raz i jak zwykle wyśmienicie się bawiłem
    Ale w tym roku polskie zespoły zaprezentowały się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze chciałam jechać na Woodstock, ale nie zawsze miałam z kim :} Mam nadzieję że jeszcze będzie okazja.

    ronnielands.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nigdy nie byłam na Woodstocku :)
    Zapraszam na mojego bloga 
    http://22-ffashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie byłam na Woodstocku. Jakoś tak mnie nie ciągnęło. Teraz jest inaczej. :)

    http://souliette.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam teraz 4 rok, najpiękniejsze miejsce na ziemi!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wakacyjne kontuzje są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrujnowanie ma swoją cenę... zapraszam do mnie :) http://karolina7-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń